Balin
Ociekający Zajebistością
Dołączył: 26 Mar 2010
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sępólno Krajeńskie
|
Wysłany: Czw 20:46, 27 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Dobra, koniec pierdolenia. Tego w namiocie też!! Temat nie jest o głupotach, ale o ważnych rzeczach!! Koniec gadki!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Misza II Werskyr
AK-47Poster
Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gotenhafen
|
Wysłany: Czw 23:58, 27 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Wszelkie drobiażdżki, które pomogą zbudować klimat.
(wszelkie porady pod warunkiem, że świat gry to taka zapadła wiocha z XIw. ze słowiańskich borów i skandynawskich fiordów)
Jak umiesz grać i masz na fujarkę, gęślę czy od biedy lirę korbową czy kocioł (bęben) to możesz grać jakieś smętne kawałki przy ognisku (bojowe przed walką), o. Jak ktoś gra zielarza to niech ma nasrane zioła (heh), jakiś pseudo-przyrządów alchemicznych i takich tam. Niech szaman ma kostur, zestaw kości wróżebnych, niech wkurwia wszystkich swemi naukami i niech najlepiej jeszcze jak jehowi rozdaje jakieś święte symbole. Niech ciura obozowa ma ze sobą przyrządy kuchenne i cennik swych 'usług'. Niech kupiec ma odważniki i żydowskie pejsy, a wódz harem (choćby i z tektury). Mag niech sobie jakąś sporą książkę weźmie, przerobi okładkę na 'magiczną', czyta ją przed snem, podnieca się nią i castuje z niej spelle na dzień dobry.
Jak postać lubuje się w hazardzie to może kości wziąć (karty raczej nie-e). Można sobie wkręcić, że ma się zwierzę czy innego cosia, którym się obnosimy, rozmawiamy z nim tudzież modlimy doń. Można wziąć tabaczny róg i z niego częstować, a nie z jakiegoś pierdolonego plastiku. Miodu pitnego można wziąć, nawet całą baryłę. Nie papierosy, tylko fajkę czy sam tytoń (w liścia zawiniesz i poczuć się poczujesz jak po jasnej stronie planety).
Stare monety, oo. To zawsze miłe jest. Sakwa na te monety. Hubka, krzesiwo i kondom z owczego pęcherza też nada osobliwego 'smaczku'. Każda szanująca się postać z gier rypygy winna też nosić ze sobą 10m liny, ale ja zawsze pomijam tę tradycję.
Coś nie pod czym, ale przede wszystkim na czym będziesz spał (lepiej mieć goło nad niż pod sobą w zimną, samotną noc). Koce, materace, łóżka, ewentualnie wypoczynek. Kuchenkę turystyczną na benzynę, obklejoną taśmą lub tapetą a la parkiet z napisem 'magiczne przenośne ognisko' (takie coś zawsze się przydaje).
Namiot. Jak się nie ma, to coś z czego się ten namiot zrobi. Śpiwór.
Środki czystości, higieny osobistej, bandaże, wodę utlenioną, spirytus, piłę do amputacji, gazę, plastry duże i małe, opaski uciskowe, insulinę i inhalator (bo czasem się zdarza, że JAKIŚ astmatyk sobie Zapomni) - na larpie Różne rzeczy potrafią się zdarzyć, więc warto by jedna osoba na team miała zestaw małego cyrulika.
Chyba tyle.
Post został pochwalony 1 raz |
|
Balin
Ociekający Zajebistością
Dołączył: 26 Mar 2010
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sępólno Krajeńskie
|
Wysłany: Pią 0:08, 28 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Z tymi namiotami jest chujowo, ja sobie wezmę spiwór, jakąś karimatę i będę kimał pod gołym niebem, lepszy klimat, niż nowoczesny namiot!!!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
KLezior
Świeżak
Dołączył: 06 Maj 2010
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 0:09, 28 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Taka odpowiedź na moje, i nie tylko moje, pytanie jest wręcz wyśmienita i takiej wyczekiwałem. Dzięki Ci Misza, Slava!
Post został pochwalony 0 razy |
|