Larp 2010 Sępólno Krajeńskie Bimbrownia

Vader

Nasz drugi LaRp przedsięwzięcie już lekko większe od poprzedniego, nie wiem czy wypada wstawiać foty z tegoż wydarzenia, w sumie z samego Larpa zdjęć jako takich nie ma, tylko z after party w Larpowym gronie Smile

Było epicko i w czasie gry i na after party Smile

pozdro dla uczestników Smile

Małpa · Wysłany: Pią 16:06, 26 Mar 2010 Temat postu:

Zdjęć chyba nie wypada na razie wstawiac , jedyne zastrzeżenia jakie miałem do tego LARP'a to chyba tylko przemoczone buty Very Happy

Misa · Wysłany: Pią 18:37, 26 Mar 2010 Temat postu:

Witam!
Zastrzeżenia? Otóż po pierwsze, drugie i ostatnie "trochę" siadała organizacja samej gry. Chodzi dokładnie o to, że zbyt duża ilość osób zupełnie niczym z sobą związanych (chyba tylko formalnym zaproszeniem na uroczystość w zamku), wyruszyła z jednego punktu w drugi. Zaczęły powstawać swego rodzaju "kolejki" do q-dajców. Ja na przykład, żeby zagadać do Krasnoluda po prostu musiałam czekać obok i chcąc nie chcąc dowiadywałam się już wcześniejszych szczegółów misji innych graczy i poniekąd też moich. Odczuwałam dziwne wrażenie straty czasu i braku realnej tajności naszych zadań. Nie było tej hmm... Zagadkowości... >:] W każdym razie o wiele lepiej było by gdybyśmy byli już na samym początku jakoś rozproszeni i zamiast w układzie chronologicznym, po prostu napotykać się na q-dajców i otrzymywać różne questy i zadania od osób o różnych interesach, typu "Mag contra Król". Myślę, że wtedy nastąpiłby większy dymorfizm "oddania" innym osobom (fakt, czy jesteśmy za Królem czy za ciemna stroną mocy). No i niektórzy nie musieliby czekać łaskawie 4 godziny na to ażeby ktoś ich odwiedził. ^^
To taka moja skromna uwaga z Misowej strony.
Pozdrawiam!

Balin · Wysłany: Pią 19:08, 26 Mar 2010 Temat postu:

No tutaj muszę oczywiście przyznać rację, że ten Larp już że tak powiem leciał po szerszej drodze. Oczywiście mnie się bardzo podobało, nawet to, że miałem mokre skarpety. Trochę może zbyt długie czekanie na graczy (sam byłem BNem), ale i to nie jest powodem do krytyki. Co do fabuły to spoko, chociaż mogła być bardziej rozbudowana i wkręcać osoby czekające na rozwój wydarzeń. Dalej powiem, że jednak mam trochę zastrzeżeń, otóż fabuła wymyślana na ostatnią chwilę, przez co BNi nie mieli zbyt dużo czasu na wymyślanie pobocznych questów. Tak ogólnie bardzo fajnie i klimatycznie, pogoda sprawiła nieco mroczny klimat, co dla lubujących się w dark fantasy było istną gratką. Jeszcze jedno do zarzucenia, jak dla mnie ten świat miał zbyt durne nazwy, przez co co niektórzy mogli postrzegać go jako kpinę, na szczęście jak napisałem wcześniej, pogoda zmieniła jego stan i bardzo dobrze. Larp ku mojemu zaskoczeniu dłuugi co dało w kość i graczom i BNom, ale bardzo dobrze, bynajmniej każdy go pozytywnie mam nadzieję zapamięta. Winszuję pomysłu z gospodą, ponieważ była ona wielką ostoją graczy jak i BNów, gdzie mozna było napić si piwska czy starego dobrego miodku, dla głodnych kanapeczki. Ogólnie klimat świetny i świetnie dopasowany do pogody, choć podejrzewam, że nikt takiej pogody nie przewidywał Very Happy

. Stare porzekadło mówi wyraźnie, że człowiek uczy sie na błędach i jestem święcie przekonany, że kolejny będzie o niebo lepszy Very Happy

.

Małpa · Wysłany: Pią 22:21, 26 Mar 2010 Temat postu:

Szczerze mam nadzieje, że następny będzie lepszy. Faktem jest , że trzeba było poczekać w kolejce na swoja kolej w rozmowie BNem , w gruncie rzeczy było chyba ciutek mało BNów, bo ilu było około 3 osoby którzy dawali Qesty + 2 osoby do odnalezienia :p

Vader · Wysłany: Sob 19:38, 27 Mar 2010 Temat postu:

Też mam taką nadzieję że następny będzie większy, lepszy i w ogóle wszystko x2 Smile

a wiadomo że wraz z rosnącym naszym doświadczeniem będą rosnąć również wrażenia wyniesione z gry Smile

Misza Żmijewjicz · Wysłany: Sob 19:39, 27 Mar 2010 Temat postu:

Jo, zaraz zaczną bilety sprzedawać.

oluta · Wysłany: Sob 23:56, 27 Mar 2010 Temat postu:

x2 pifa <rotfl>. Wchodzę w to Very Happy

Teraz w zasadzie czekamy na pogodę... BQ coś mi się roi, brak nerki boli, nic nie pomoże, smutno mi Boże xD

Misza Żmijewjicz · Wysłany: Nie 0:07, 28 Mar 2010 Temat postu:

Usłyszał Bożo, powiedział wporzo, nawet nie czuje, że zarymuje.

Szmata · Wysłany: Nie 0:34, 28 Mar 2010 Temat postu:

Ja ze swojej strony obiecuję następnym razem trzymać się kurczowiej fabuły i dawać się doprowadzać do odpowiednich BNów. O ile jeszcze będziecie mnie chcieli na BNa, oczywiście.
Jeśli chodzi o zarzuty co do LARPa, to było mokro i zimno, zamokła mi kostka, zgubiłam zatyczkę od opakowania na flet i musiałam okłamać babcię, że czekam na tramwaj i dlatego muszę JUŻ kończyć i niech zadzwoni później. Wink

Oczywiście, było trochę niedociągnięć, także z mojej strony, ale nie od razu Bimbrownię zbudowano, wszystko da się dopracować. Przede wszystkim jednak LARP był dobrą zabawą w dobrym klimacie, za co wszystkim uczestnikom dziękuję! Smile

oluta · Wysłany: Nie 0:40, 28 Mar 2010 Temat postu:

Szmata łiiiii xD ........(wstaw zwierze)....... , która z radości robi uchuhahaha Very Happy

a mi się do teraz nie chce butów wyczyścić.

Małpa · Wysłany: Nie 0:55, 28 Mar 2010 Temat postu:

Moim zdaniem Szmata całkiem całkiem odgrywala swoja role jak i wszyscy inni BN'owie Laughing

czy są jakieś zdjęcia oprócz tych od Mari & Marty z aparatu ??

Misza Żmijewjicz · Wysłany: Nie 1:02, 28 Mar 2010 Temat postu:

Lol Rotflmao! Maheo iheo PLX!!!!11oneoneone
Szmató FTW, all our base are belong to u.
STFU.
Kto się nie zgadza TITTSO or GTFO.

Małpa · Wysłany: Nie 1:04, 28 Mar 2010 Temat postu:

A może by tak w chrześcijańskim języku pisać ??

oluta · Wysłany: Nie 1:09, 28 Mar 2010 Temat postu:

kuźwa Miszu <rofl> się zgadzam. <wspóczująco patrzy na południe> Very Happy

	Forum www.erpegowo.fora.pl Strona Główna :: LaRpY	Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Idź do strony 1, 2, 3 Następny
Strona 1 z 3